-
Postów
244 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Lajla
-
jedzenie lekiem na rozładowanie emocjii
Lajla odpowiedział(a) na syncmaster88 temat w Zaburzenia odżywiania
kornelia_lilia, to dobrze, że nie masz bulimii;)) W takim razie mogę z czystym sumienie polecić Ci tą książkę:) Wiesz, chodziło mi o to, że gdyby jakaś osoba mająca poważne problemy z bulimią, sięgneła po tą książkę, to raczej nanpewno nie wyszłaby z niej, bo przy takich zaburzeniach odżywiania potrzebna jest specjalistyczna pomoc. Choć to nie oznacza, że nie warto jej przeczytać, nawet gdy się jest bulimikiem. Wiem to z doświadczenia, no i oczywiście, życzę powodzenia;)) -
jedzenie lekiem na rozładowanie emocjii
Lajla odpowiedział(a) na syncmaster88 temat w Zaburzenia odżywiania
kornelia_lilia, nie wiem czy dobrze zrozumiałam twoje pytanie, ale odpowiedź brzmi: TAK:)) Chodzi w tej książce (w dużym skrócie) aby powrócić do jedzenia instynktownego, czyli jemy wtedy gdy jesteśmy głodni. Trzeba wyłapywać momenty w których ma się ochotę objeść i strać znaleźć myśli odpowiadające za taką pokusę. Oczywiście, nie jest to takie proste. Ja już trzeci miesiąc prowadzę tą "walkę" i przyznam się szczerze, że nie mam zamiaru zrezygnować, bo teraz czuję się o niebo lepiej, niż wcześniej. Ważne jest też to, że nie "kontrolujesz się", a "decydujesz" o tym co zrobisz, np. czy objesz się czy nie. Dodam, że ja mam bulimie i ta książka bardzo mi pomogła, jednak nie są w niej przedstawione "strategie walki z bulimią", bardziej "strategie walki z jedzeniem emocjonalnym". A pewnie jak się domyślasz każdy bulimik je wtedy gdy sobie z nimi nie radzi. Warto przeczytać tą książkę, ale oczywiście w poważniejszych przypadkach ED terapia, a może nawet tabletki będą niezbędne;)) -
jedzenie lekiem na rozładowanie emocjii
Lajla odpowiedział(a) na syncmaster88 temat w Zaburzenia odżywiania
Mam nadzieje, że ktoś mnie wysłucha i sięgnie po tą książkę, bo naprawdę warto. Tytuł:Jedz to co kochasz, kochaj to co jesz. Autor: Michelle May. Mam zaburzenia odżywiania (bulimie). Natchnęłam się w księgarni na tą książkę. Byłam zaskoczona jak bardzo zmieniła moje podejście do jedzenia. Oczywiście objadam się dalej, ale nie tak często jak dawniej. Najważniejsze: przeczytanie tej książki nie wystarczy, trzeba nad sobą ciężko pracować. Ale naprawdę warto. Nie myślę już tak dużo o jedzeniu jak dawniej, jedzenie mną nie "rządzi". Jestem wolna:)) Jeśli ktoś będzie miał do mnie jakieś pytania, to chętnie odpowiem. Jest we mnie dużo entuzjazmu i z chęcią się nim podzielę z każdym kto go potrzebuję Dodam jeszcze, że zasady tej książki wprowdziłam już dwa miesiące temu. Na początku było ciężko, i nadal jest, ale jakoś mniej:))))) -
Nieporozumienia się zdarzają;-)
-
linka, dobrze rozumiem co masz na myśli, i po części się z Tobą zgadzam, ale Zastanawianie się to proces myślowy, czy tego chcę czy nie chcę ono się i tak pojawia, i tak jest u wszystkich, nie tylko u mnie. Natomiast "branie tabletek głównie w celu schudnięcia" nie odnosi się do mnie. Psychiatra przepisując mi te leki, nie zapytał się czy chcę schudnąć czy nie, bo wiedział, że najważniejsze jest to aby przestać się objadać. I dla mnie to też jest najważniejsze. Dla mnie, moje pytanie dotyczące tego czy można schudnąć po takich tabletkach, jest jak najbardziej neutralne. Nie powinnaś się domyślać intencji tego pytania i od razu wyciągać błędne wnioski, tylko po prostu zapytać mnie po co mi ta wiedza.
-
linka, A więc uważasz, że osoba, która ma bulimie i jednocześnie nadwagę, nie może się odchudzać bo to zachowanie autoagresywne? Ja jestem odmiennego zdania. W bulimii kwestia wagi i diety, jest nieco spaczona, to fakt. Ale nie jest nigdzie napisane, że zdrowe odchudzanie jest autodestrukcyjne. Wydaje mi się, że niewłaściwie zrozumiałaś moje intencje zadania tego pytania.
-
linka, wkurzją mnie tego typu wypowiedzi jak twoja. W ogóle mnie nie znasz i na starcie oceniasz. Tak to się "niesamowicie" składa, że chodzę na terapię już dwa lata, raz w tygodniu, i ciężko nad sobą pracuje, bo zależy mi, żeby z tego wyjść. Waga jest ważna, bo w tym zaburzeniu ma ogromne znaczenie sposób w jaki siebie postrzegamy, i jest to, jak by na to nie patrzyć, część tego zaburzenia. I jeszcze tak k'woli wyjaśnienia, przytyłam przez bulimii i napadą objadania się. Nie jestem próżną panienką, która chce schudnąć bo ma takie widzi-misie.
-
MoodyAllen, witaj na forum. Łączę się z Tobą w walce z emetofobią
-
chojrakowa, a od dawna bierzesz te tabletki? Tak z własnego doświadczenia, myślisz, że można np. po seronilu schudnąć trochę? Przez ostatnie kilka miesięcy przytyłam i okropnie się z tym czuję:/
-
chojrakowa, bierzesz teraz jakieś leki? Jestem ciekawa, bo sama niedawno zaczęłam leczenie Seronilem, i nie najlepiej się czuję. Na szczęście, zmniejszył mi się apetyt. Ale tak poza tym to widzę jedynie wady:/
-
Sorrow, chorujesz na coś??
-
Oj, teraz święta, tyle pokus... Kurcze, mam jakąś dziwną złość na to jedzenie, i na siebie:/ Chciałabym mieć normalny stosunek do jedzenia, tak jak inni. Dlaczego musimy się tak męczyć?
-
bretta, a może masz nerwice, co?? Patrzyłaś na to pod tym kątem??
-
Dziewczyny mi się wydaje, że aby wyjść z bulimii to trzeba jeść "normalnie", czyli jak ktoś kto nie jest na diecie. Oczywiście to nie jest takie proste. Trochę to wygląda tak, że was pouczam, a samej siebie nie potrafię:/ Wybaczcie...
-
Spotkania mam co tydzień. Oczywiście, że widzę efekty. Nie wyobrażam sobie "wychodzić" z nerwicy bez terapii, a wyłącznie w oparciu o tabletki. To chyba by nie zdało egzaminu, tak coś czuje.