Skocz do zawartości
Nerwica.com

mm_

Użytkownik
  • Postów

    117
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mm_

  1. Witam wszystkich serdecznie. Proszę was o pomoc i wsparcie. Czy ktoś z was dzielił kiedyś Miansec 10mg na pół. Chciałabym tak zrobić, ale na ulotce jest wzkazanie, żeby tabletki nie rozgryzać więc chyba również nie dzielić, podziałki na tabletce też nie ma. Zdaję sobie sprawę, że to pytanie jest śmieszne, ale to jest od 2 tygodni moja "schiza" i strach przed 10 mg nie pozwala mi zacząć kuracji.

     

    Dzieliłam nawet na 4 części na początku i przy odstawianiu.

  2. Biorę go ósmy dzień w dawce 10 mg. Psychicznie zaczyna być lepiej, nie ma takiej gonitwy myśli, przy tym nie otumania tak bardzo jak inne leki.

     

    Skutki uboczne: przy niewielkim wysiłku przyśpieszone bicie serca, które mija po ok. 15 minutach odpoczynku; delikatny szczękościsk. Ale najgorsze jest pocenie się całego ciała. Są to takie większe zlewne poty zwykle 1-2 razy w dzień i w nocy. Czy też tak mieliście i czy to z czasem przejdzie? W nocy wybudzam się też po nim.

     

    -- 20 mar 2015, 13:46 --

     

    ps; czy jest jakas roznica miedzy cipramile a zamiennikami np citabax? bo cipramil, ktory mi zapisala lekarka kosztuje ok 100zl, a zamienniki np citabax 20zl i jesli moglbym zaoszczedzic 80zl na leku...

     

    -- 02 mar 2015, 00:10 --

     

    hej, czy ktoś odpisze?

    ps: dostałem chyba citronil, źle z recepty przeczytałem

     

    Substancja czynna jest taka sama. Ewentualnie może być we wchłanianiu ale to też myślę, że nie powinna być jakaś znacząca różnica. Strasznie wysokie te ceny masz: cital 20 mg 30 szt. to koszt ok. 25 zł, citabax 20 mg za 28 szt. 10 zł. Ale w różnych aptekach są różne ceny za ten sam lek, trzeba pytać, bo różnice w cenie są czasem kolosalne.

  3. Chodzę do dr Kucharskiego od kilku lat ale on nie bardzo umie mi pomóc dobierając odpowiednie leki mimo że inne nie działają dobrze lub mają za wiele skutków ubocznych. Mam wrażenie, że wypalił się nieco a pacjenci go denerwują. Poza tym terminy odległe, nie można się zarejestrować w danym dniu jak np. do innej lekarki jest rano kilkanaście wolnych numerków. Więc jak trzeba zmienić lek to nie fajne jest..... Trzeba dr pytać czy przyjmie a jak ma dużo ludzi to każe przyjść w inny dzień... czasem przyjmie ale to jest różnie... Myślę, że jest trochę przereklamowany. Ale tak to jest na nfz, brak czasu i tłumy, a prywatnie niestety nie mam możliwości się leczyć.

  4. Zażywam mianserynę w dawkach od 10-30 mg przed spaniem od półtora roku. Na sen działa bardzo dobrze, delikatnie wycisza i poprawia nastrój.

    Trzeba tylko pilnować o której się zżyje lek, żeby potem rano było łatwiej wstać.

     

    Efekty uboczne to delikatne osłabienie mięśni, delikatne drżenia. Najbardziej uciążliwe jest pogorszenie widzenia: mniej ostro widzę, mam nadwrażliwość na światło i bardziej dokucza zespół "suchego oka".

     

    Wzrostu apetytu nie zaobserwowałam.

  5. Zaczęłam łykać w tamtym tygodniu i od tego czasu zaczęły się u mnie problemy żółądkowo-jelitowe, biegunki... Te biegunki dokładnie po przyjęciu tego leku wystąpiły....:( Czy ktoś też tak miał?

     

    Kiedyś miałam podobny problem przy Moklarze (moklobemid) i niestety musiałam z niego zrezygnować bo się nie dało inaczej... Obecnie jestem na mianserynie na noc, a sulpiryd miał być na dzień na więcej energii i mniejsze lęki.

     

    Na psychę za to dość dobrze mi robi, powoli zaczęłam mieć trochę mniejszy lęk, nie czułam się tak strasznie sparaliżowana i nawet coś zaczęłam robić, mimo krótkiego okresu zażywania. Biorę 50-100 mg (1-2 tbl) na dobę

  6. Zaczęłam łykać w tamtym tygodniu i od tego czasu zaczęły się u mnie problemy żółądkowo-jelitowe, biegunki... Te biegunki dokładnie po przyjęciu tego leku wystąpiły....:( Czy ktoś też tak miał?

     

    Kiedyś miałam podobny problem przy Moklarze (moklobemid) i niestety musiałam z niego zrezygnować bo się nie dało inaczej... Obecnie jestem na mianserynie na noc, a sulpiryd miał być na dzień na więcej energii i mniejsze lęki.

     

    Na psychę za to dość dobrze mi robi, powoli zaczęłam mieć trochę mniejszy lęk, nie czułam się tak strasznie sparaliżowana i nawet coś zaczęłam robić, mimo krótkiego okresu zażywania. Biorę 50-100 mg (1-2 tbl) na dobę

  7. Leczenie lekami mi nie pomaga, w Komorowie pod Warszawą mnie nie chcieli tylko skierowali do Moszny.

    Nie wiecie ile teraz się czeka na przyjęcie do Moszny w ramach NFZ?

     

    Czeka się około 10 miesięcy, około półtora miesiąca przed wyznaczoną datą przysyłają Ci zaproszenie, i musisz odesłać potwierdzenie przyjazdu najpóźniej chyba do trzech tygodni przed wyznaczonym terminem przyjazdu. Jeśli możesz wcześniej przyjechać, to do skierowania możesz dołączyć informację z prośbą, że jeśli ktoś by zrezygnował i zwolniło się miejsce, to możesz wcześniej skorzystać z pobytu. Wtedy mogą do Ciebie zadzwonić przed wyznaczonym terminem z taką informacją.

    Można też próbować dzwonić na Izbę Przyjęć i pytać o przyśpieszenie.

    Tylko pobyt może już nie być w zamku a w nowym budynku, który budują na terenie parku obok zamku. I gdy będzie gotowy to tam zostanie przeniesiony szpital, a zamek ma być remontowany.

  8. Hej,

    jak będziecie wiedzieli jak jest z tym ubezpieczeniem jak jest się bezrobotnym to dajcie mi znać ok?

    W 90 dniu zwolnienia lekarskiego wyrejestrowują mnie z Urzędu Pracy, potem jeszcze ubezpieczenie liczy się 30 dni czyli jest 120 dni ubezpieczenia a na oddziale jest się 168 dni, czyli brakowało by 48 dni ubezpieczenia. Uważam, że wtedy MOPS powinien cholera nas ubezpieczyć... Chory system, selekcja społeczeństwa.. jak się nie ma pracy, renty itp. to już się nie ma prawa do leczenia?

    Ile to prywatne ubezpieczenie kosztuje wogóle w NFZ? I jak to zrobić żeby ewentualnie być tam 6 miesiący na ubezpieczenie, prywatnie mnie jak większości nie stać....?

     

    A, i czy jak jest się na 7 f to można chodzić zaocznie lub wieczorowo itp. do szkoły w Krakowie. i jakieś przepustki brać żeby do biblioteki podjechać itp.?

  9. Czy ktoś leczył się w Kolbuszowej u psychiatry Roberta Kamińskiego, który przyjmuje tam podobno na NFZ?

    Prywatnie ponoć przyjmuje w Rzeszowie. To chyba jego strona http://www.psychiatraseksuolog.pl/ Małe prawdopodobieństwo, żeby w jednym regionie przyjmowało dwóch Robertów Kamińskich o tej samej specjalności.. ;)

     

    Znalazłam w necie, że jest taka placówka Psychomed w Kolbuszowej, ale nic więcej prócz jeszcze numeru telefonu do nich.

    http://www.we-dwoje.pl/centrum;zdrowia;psychomed;niepubliczny;zaklad;opieki;zdrowotnej;kolbuszowa,zoz,21557.html

    http://www.zdronet.pl/centrum-zdrowia-psychomed-niepubliczny-zaklad-opieki-zdrowotnej,15340,przychodnia.html

     

    Jeśli macie jakieś info o psychiatrach, psychologach, terapeutach z Kolbuszowej to piszcie.

  10. milano3 czekam niecierpliwie na dalszy ciąg tłumaczeń, interesują mnie jej zaburzenia i ona sama.

    Moim zdaniem Amy nie była po prostu zwykłą alkoholiczką i ćpunką.

    Miała depresję i anoreksję bulimiczną co świadczy o jej problemach emocjonalnych.

×