Skocz do zawartości
Nerwica.com

kasia_124

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kasia_124

  1. Witam, Jest to mój pierwszy post na tym forum. Piszę, ponieważ od około trzech miesięcy mam problem. Któregoś ranka dostałam ataku paniki bez powodu i nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Bałam się, że zaraz zwariuje i stracę panowanie nad sobą Dodam, że jestem teraz na pierwszym roku studiów i ostatnie pół roku było dla mnie bardzo stresujące. Zaczęłam się tym przejmować, od tamtej pory jestem cały czas rozkojarzona, wystraszyłam się, że nie będę się w stanie już nic więcej nauczyć i zawale studia. Jak się domyślacie zajrzałam do internetu, żeby troszkę poczytać o tym co mi jest i przy okazji natrafiłam artykuły o schizofrenii i na to forum. Od tamtej pory nie jestem w stanie myśleć o niczym innym, kiedy np. przeczytałam o tym że chorzy mają problemy z mówieniem, to za parę w dni w sklepie zaplątał mi się język, a ja tak spanikowałam, że zrobiło mi się słabo. Na tym forum pisaliście, że chorzy na schizofrenię często mają wrażenie, że ktoś ich obserwuje. W pierwszej chwili byłam pewna, że to mnie nie dotyczy, ale kilka dni później przypomniało mi się, że dwa lata temu kilka razy przyszła mi do głowy myśl,że może mój tata wie co robię w pokoju, i czy przypadkiem nie ma żadnej kamery (nie pamiętam czy nie obejrzałam wcześniej jakiegoś filmu), wydaje mi się, że pomyślałam wtedy, że to bzdura, ale im dłużej się nad tym zastanawiam, tym mniej jestem tego pewna Tak samo było, kiedy w telewizji dużo mówili o tym, że w internecie nikt nie jest anonimowy. Bardzo proszę, napiszcie czy po przeczytaniu objawów tej choroby nie mieliście podobnych myśli? To mi po prostu nie daje spokoju. Teraz cały czas się boję, że znów pojawią się takie myśli i wtedy one natychmiast przychodzą, a ja zaczynam się zastanawiać, czy już wierzę w to wszystko czy jeszcze nie Cały czas mam wrażenie, że to już jest początek tej choroby. Nie byłam jeszcze u psychologa, ale 4 lata temu po śmierci swojej mamy cały czas wymyślałam sobie różne choroby. Przeszło mi dopiero, kiedy byłam w klasie maturalnej, natomiast na studiach w październiku podczas jednego z wykładów zaczęło mi walić serce, ledwo mogłam oddychać i czułam, że zaraz zemdleje. Skończyło się na pogotowiu, ale tam powiedzieli, że nic mi nie jest i dali coś na uspokojenie. W tym samym dniu miałam również robione EKG, które wykazało prawidłowy zapis. Coś takiego powtórzyło się jeszcze dwa razy ale pomogły mi wtedy tabletki na uspokojenie. [Dodane po edycji:] Wiem, że w tym temacie dużo osób przede mną również bało/boi się tej choroby i przeczytałam ich posty, ale mnie najbardziej martwi, że tamte myśli pojawiły się zanim dowiedziałam się czegokolwiek o schizofrenii i nie były jednorazowe Za to teraz zaczęłam analizować każde swoje zachowanie, ruchy, myśli, i zastanawiać się czy wszystko ze mną w porządku Cały czas boję się, że zaraz zacznę słyszeć głosy, mówić do siebie na głos i nie potrafię wybić sobie tego z głowy. I mam jeszcze pytanie: czy z nerwów również mieliście problemy ze zrozumieniem tego co czytacie, usłyszycie, a czasem nawet z ułożeniem normalnej wypowiedzi choćby w myślach? To jest strasznie wkurzające.
×