-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Flora
-
Kurcze, ja chodzę do świetnej psycholog, co prawda pod kątem problemów z płodnością (pisałam o niej na innym wątku), ale pracujemy też nad nad moim natręctwem - myję ręce ze sto razy dziennie. Już widzę efekty współpracy. Skóra rąk przestała wyglądać jak papier ścierny. Jeżeli nie zestresuje cię charakter poradni to polecam: http://www.fertimedica.pl/O-nas/Inka-Frajnt Ja tam poszłam z określonym problemem, umiłowanie czystych dłoni :) uznałam za rzecz drugorzędną, ale jak babka drążyć temat to wyszło, że najpierw musimy "załatwić" natręctwa.
-
Witaj betty_boo . Długo mnie nie było. Pewnie że się odezwę :). Chodziłaś na terapię? Ja czuję, że mi pomaga - może dlatego rzadziej zaglądam na fora.
-
Długo szukałam i udało mi się wreszcie znaleźć. Pani psycholog nazywa się Inka Frajnt i przyjmuje w Centrum Wspierania Płodności Fertimedica. Zajmuje się takimi kobietami jak ja, tzn. załamanymi wieloletnimi próbami zajścia w ciążę. Dla zainteresowanych - pierwsza wizyta za darmo. Kobieta jest świetna. Z rozmachu zapisałam się na warsztaty, które będzie prowadzić. wklejam link dla zainteresowanych. http://www.medserwis.pl/?p=4097,836,10
-
hej! Już w przywitaniach wspomniałam o swoim problemie. Mam depresję związaną (tak podejrzewam) z niemożnością zajścia w ciążę. Jestem z Warszawy i szukam psychologa, która zna się na takich problemach. W ostateczności może być Poznań (dojeżdżam tu kilka razy w tygodniu do pracy), wolałabym jednak stolycę :). Byłam już u psychiatry, mam jednak wrażenie że zbagatelizował mój problem. Wcisną mi receptę na paroksetynę i pomachał uprzejmie łapka. Paroksetyna, dokładniej Parogen, nie pomogła i chyba odpuszczę stosowanie. Poradźcie mi proszę, gdzie mogę pójść na terapię. A może ktoś ma podobny problem?
-
Ja z kolei znowu nawiążę do wątku ocznego :), właśnie w kontekście potencjalnych interakcji. Ciekawe jak to jest z atropiną. Ciekawe czy może dojść do jakiejś reakcji z paro. Jutro idę do okulisty i szczerze mówiąc trochę się niepokoję. [Dodane po edycji:] Byłam i nic się nie stało :). Skoro taka trucizna jak atropina nie otumaniła specjalnie, to chyba tym bardziej lidokaina u dentysty nie zaszkodzi.
-
Molly Peek-a-boo, ulotka mówi o niewyraźnym widzeniu, bardzo rzadko paroksetyna może wywołać napad jaskry. Chyba trzeba się wybrać do okulisty. Mimo wszystko powiększone źrenice to chyba nietypowy objaw. Ciekawa jestem czy tylko u mnie tak się dzieje. 33latka - zazdroszczę :). Cześć Bliksa :), wydaje mi się że paro występuję tylko w ilości 20 mg na tabletkę, choć może się mylę.
-
hej :)! No właśnie nie chodzę. Przymierzam się tylko. Metoda bez znaczenia, ważne żeby pomogło. Bardziej zależy mi, żeby dla osoby prowadzącej terapię temat niepłodności nie był abstrakcyjny, tzn. żeby już miała doświadczenie z takimi pacjentami.
-
Dzięki Flora. Na to liczę, bo podświadomość płata figle :). Muszę wskoczyć na wątek o paro. W moim przypadku leki to za mało (chyba że mój dr źle mi dobrał).
-
Cześć Wam :)! Dziękuję za miłe przywitanie. Eeeech...Bliksa, ja nie mam tyle czasu. Zresztą sama jakoś nie potrafię wyluzować. Stąd decyzja o psychoterapii.