Skocz do zawartości
Nerwica.com

StahuPL

Użytkownik
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia StahuPL

  1. można, przecież to malutkie daweczki, schizofrenicy biorą czasami 90, 120 mg i tak to jest za mało
  2. StahuPL

    "Komputerowe cioty"

    Lepiej zamknij pizde śmieciu zanim takie głupoty będziesz pisał frajerze. Typowy napinacz forumowy, na forum zgrywa cwaniaka a w realu pizda. Ciekawe burku czy byś też tak burczał prosto w oczy, w realu. Bo coś czuję że nie :) A tak w ogóle to nawet nie zajażyłeś o czym temat też nie zajażyłaś o co chodzi, i nie zorzumiałeś także kogo miałem na mysli mówiąc o komputerowych ciotach. Nie tych którzy gdyby nie gry byli by huliganami, a dzieciaków którzy świata po za grami nie widzą. tytułami? dałem chociaż jakiś tytuł.
  3. wszystko się zgadza, mam podobnie, chyba taki nasz los, jakoś trzeba żyć
  4. Też tak mam, ale czy to problem..? Nigdy tak na to nie patrzyłem
  5. Odemnie się odwróciła cała rodzina, a ta najbliższa czyli "matka i ojciec" w szegulności. Aha i siostra, ta której 'rodzice' zapłacili żeby powiedziała w sądzie że ćpam jak byłem w domu dziecka. Mają mnie za psychika bo byłem miesiąc na oddziale, mimo że byłem tam na obserwacji i wykluczyli mi tam wszelkie choroby. W twarz mi mówią że jestem dla nich głuptakiem czy psychiatrykiem ( :) ), traktują mnie jak debila, nie rozmowaiają ze mną w ogóle, gdy czegoś chcę albo mam pytanie ucinają rozmowę od razu i mówią że jestem psychiczny i nie będą ze mną rozmawiać czasami jak czegoś chcę, mówią "tak tak, dobrze" jak do debila, tak żeby się odczepił a i tak to nie zostanie zrobione.
  6. Mam akurat na gorąco natręctwo które się dziś u mnie pojawiło. Od razu zaznaczam że to nie jakiś wielki problem, typowe szare, codzienne natręctwo z którymi radzimy sobie mniej lub bardziej na codzień. Mianowicie, słucham namiętnie od pewnego czasu fińskiego zespołu Ruoska. Wszystko fajnie do kiedy nie znalazłem na google translatora polskiego na fiński. Chciałem sprawdzić ten translator i wpisuje bez większego namysłu 'frajer' i.. przetłumaczył. I co w związku z tym? Ano, to że sądziłem ten język za piękny. A od kiedy zobaczyłem że w fińskim występuje słowo "frajer" (co jest absurdalne bo w każdym języku występuje to słowo) to ten język stracił swoje piękno, i teraz nie mogę słuchać muzyki, w ogóle bo pojawia się natłok myśli itp.. wiecie o co chodzi. Nerwica może zepsuć wszystko
  7. StahuPL

    Nerwica a relaks

    Ja nie potrafię się zrelakosować, nawet nie wiem jak się do tego zabrać bo tak długo już mam nerwicę. Nic nie psrawia mi przyjemności, jak słucham muzyki to myslę o czym innym i nie mogę czerpać przyjemności ze śłuchania muzyki.. Jak jem myślę o czym innym i nie jestem w stanie cieszyć się jedzeniem.. Nic
  8. Masz rację, niezły frajer, taką kasę zbijać na ludzkim bólu. Ale wg. mnie nie powinieneś zaprzestać leczenia, napewno u innego lekarza. Jak nie chcesz pieniędzy tracić to możesz na koszt państwa w przychodni czy jakiejś poradni. Wiadome że kolejki i krótki czas spotkania, ale możesz spróbować. [Dodane po edycji:] tak jeszcze dodam że ja się leczę prywatnie, ale za rozsądną cenę. 4 razy mniejszą
  9. martita1306 i tak leki potrzebują miesiąca (czasami wiecej) by zacząć działać. Nie oczekuj cudów
  10. A ja słucham sobie ostro fińskiego zespołu - Ruoska. Tylko ostatnio znalazłem translator języka polskiego na fiński. Chciałem sprawdzić ten translator więc wpisałem 'frajer' i byłem ciekaw czy przetłumaczy. I przetłumaczył, ale pojawiło się kompletnie debilne natręctwo.. Ja specjalnie nie szukałem tekstów ich piosenek bo gdybym poznał test to straciło by to swoją moc dowolnej interpretacji. Uważałem że to piękny język, a raczej piękny bełkot, ale jak zobaczyłem że w fińskim istnieje słowo 'frajer' to jak już pisałem pojawiło się natręctwo, że to już nie jest piękny język, co jest kompletnie irracjonalne, przecież w każdym języku istnieje słowo 'frajer', w każdym. Przez to nie mogę teraz słuchać Ruoski.. Nerwica niszczy wszystko
  11. StahuPL

    "Komputerowe cioty"

    Buahahahahahahahahahhaha O ku*wa Trza być naprawde (hmm.. może nie powiem dalej ) żeby dojść do takiego wniosku. Nie, nie lubie grać w gry komputerowe i nie też w tym drugim względzie. i Są odstępstwa od reguły. Przecież nie sądzicie że opisując ten proceder mam na myśli 100% którzy grają. i Pojebek (nick adekwatny) nie zrozumiałeś więc nie będe odpowiadał komuś który nie jaży. prześledź sobie jeszcze raz to może cie olśni że nie mam na myśli ogółu grających, Pojebku
  12. bo to od razu wygląda na celowe działania. Natomiast tym co siedzą cicho łatwo wkręcić chorobę
  13. sadi31, słuchaj śmieciu, jesteś żałosny - i już tłumaczę. Sformułowaniem "dziecko neostrady" mnie nie obrazisz, bo jest to tak denny tekścik że pisząc to tylk otracisz w moich oczach. Znalazł się wielki obrońca pedałów, pewnie też cwelony przez nic, który pełen jest haseł wolności dla pedałów, i w ogóle nie dopuszcza do głosu innych i nie jażysz że są inni ludzie którzy myślą inaczej - co jest oznaką ostrego zaburzenia. Takie bagatelizowanie innych jest typowe dla takiego dzieciaka jak ty, a nawet jak masz tam lat może 30, to tylko znaczy że jesteś upośledzony/a w stosunku do wieku. "czytanie ze zrozumieniem" - kolejny bezpodstawny tekścik, nie dociera do ciebie frajerze że żeby mnie obrazić to trzeba się bardziej postarać? Akurat to ty nie zrozumiałes/aś co pisałem. Coroba?? czyli jak ktoś ma inne zdanie od ciebie to już jest wg. ciebie chory?? to jest dopiero żałosne "W ogóle to piszesz takie "pjerdoły", że oczy bolą od czytania. Weź się ogarnij albo zajmij się trawnikiem :)" tak cienki tekst że nie wart komentarza :) myślisz że jak dasz ":)" to że to jest śmieszne? To nie czytaj, proste. nawet bym nie chciał by taka ciota jak ty popierała co piszę :)
  14. StahuPL

    nowa, szukajaca pomocy

    Buahahha żałosna jesteś wykorzystujesz ból innych do swoich prywatnych problemów żeby mi dowalić śmieszna jesteś [Dodane po edycji:] Po prostu uwierzyłaś w bezpodstawne brednie jakie pieprzyła wciacia. Jeszcze raz ci piszę że zaniżenie twoich problemów nie było moim celem
  15. A ja zrobiłem sobie nocny wypad rowerowy przez miasto. Zajebista sprawa o 2 w nocy jechać rowerem - puste drogi, przyjemny chłód. Jednak ta przyjemnie nie było bo dopadła mnie nerwica. Jechałem przez połataną drogę i pojawiło się natręctwo że źle przejechałem przez łatę. Postanowiłem nie zwracać na to uwagi i jechać dalej. Jednak to było silniejsze, długo biłem się z myślami aż nie wytrzymałem i musiałem zawrócić do tej łaty i PÓŁ GODZINY jechałem na drodze w kółko tak żeby "dobrze" przejechać przez łatę. Całe szczęście że była noc i nikt tego nie widział.. I nawet taki wypad, kiedy człowiek powinien być wyluzowany - zniszczyłą nerwica, bo przez całą dalszą drogę obwiniałem się że nie dałem rady.. No, ale mimo natręctw było nieźle.
×